Daje 7 ale tylko za pierwsze 3/4 filmu. Reszta to jakaś banialuka. Od momentu kiedy przyjechali po tego typa film zmienia się w "noc żywych trupów"
Dokładnie tak, pierwsza połowa - 3/4 bardzo dobre, tytułowy gośc bardzo intrygująca postać, świetna gra aktorska, zbliżenia na twarz itp., potem się zaczyna wszystko jebać aż do samego końca.. mogli coś innego wymyślić i byłby znakomity film a tak mamy 6/10...
No niestety ale można się było spodziewać "bajkowego" zakończenia. Pierwsza połowa filmu rewelacja, a Stevens grał świetnie swoją rolę. No ale rozrywka i tak całkiem niezła, tylko szkoda tej końcówki...
Ostatnie pół godziny jakby wyrwane z jakiegoś innego filmu. Do tej pory oglądało się bardzo dobrze. Ale odkąd David zaczął namawiać młodego na spalenie domów prześladowcom, wiedziałam, że zaczyna się coś dziwnego.
Myślałam, że okaże się, że to jakiś agent z tajną misją i dobrymi pobudkami. Tymczasem tu się nagle okazuje, że to zwyczajny psychopata (wojskowy eksperyment lol), a film zamienia się w kiczowaty slasher. Do tego ta końcówka rodem z Krzyku.
Oglądałem wczoraj i miałem dokładnie te same wrażenia. Miałem nawet refleksję, że to był dobry scenariusz, który ktoś "poprawił" żeby było ciekawiej. Dajcie więcej akcji i trupów!
Niestety, film zdawał się być całkiem niezły. Ale zakończenie już całkiem odstające od tego wrażenia.
Choć nie tylko sam koniec. Scena zakupu broni też była moim zdaniem jakaś "nie z tego filmu".
Popieram. Film do finałowych scen zanosił się świetnie, ale ciągle bez wytłumaczenia. aż skończył się z gównianym pomysłem na rozwiązanie o co w tym wszystkim chodziło. wielkie rozczarowanie
"Od momentu kiedy przyjechali po tego typa film zmienia się w "noc żywych trupów""
Mam wrażenie, że nigdy nie widziałeś Nocy Żywych Trupów.
Trochę tak...do tego zrobił się mega przewidywalny. Nie może go rozwalić armia, a załatwił go dzieciak...eh. Duży plus to dobra gra aktorska głównego bohatera.
I jak zwykle policja przyjeżdża po całej akcji, jak już trup ściele się gęsto...
Myślę, że jak ktoś jest fanem oldslulowych, ejtisowych thrillerów, horrorów czy slasherów, to finał uzna za wyborny <3
Oczywiście rozumiem skąd bierze się Wasze rozczarowanie.
Ostatecznie jest to rzecz gustu i osobistych preferencji, może też innych oczekiwań.
Moim skromnym zdaniem The Guest w swojej kategorii, to majstersztyk.